Nasz kolejny szlak rowerowy rozpoczynamy w znanym i lubianym przez mieszkańców Warszawy Powsinie. Startujemy przy Skwerze Franciszka Pieniaka i kierujemy się na północ w stronę ulicy Przekornej. Przez ciasne uliczki osiedla docieramy do ulicy Zapłocie. Przejeżdżamy przez ulicę Łukasza Drewny i skręcamy w osiedlową, a po kilkuset metrach polną dróżkę – Wiedeńską. Przemierzamy bezdroża Błoni Wilanowskich, po lewej stronie podziwiając wzniesienia skarpy warszawskiej, a po prawej, majaczące w oddali samochody jadące ulicą Przyczółkową.
Po kilku kilometrach skręcamy w ulicę Pałacową i docieramy do bramy Parku Natolińskiego. Niestety, z wielu przyczyn, teren rezerwatu jest niedostępny dla zwiedzających. Dlatego nasza trasa wycieczki biegnie wąską ścieżką wzdłuż ogrodzenia parku, którą docieramy na obrzeża ulicy Karuzela.
Tym samym znaleźliśmy się w Powsinku. Jego głównym traktem jest ulica Europejska, którą kierujemy się aż do skrętu w stronę Jeziora Powsinkowskiego. Brzeg jeziorka możemy podziwiać z wysokiej jakości ścieżki pieszo-rowerowej, przy której znajduje się wiele atrakcji dla dzieci oraz dorosłych aktywnie spędzających czas na świeżym powietrzu na przykład na siłowni plenerowej.
Następnie docieramy do ulicy Vogla, która biegnie dawną groblą pomiędzy terenami zalewowymi. Okolica ta została włączona w granice Warszawy w 1951 roku. Po przekroczeniu mostu na Wilanówce znajdujemy się na terenie dawnej wsi Kępa Zawadowska. Zabudowania dawnej osady są gdzieniegdzie widoczne przy ulicy Sytej. Po drugiej stronie tego traktu znajduje się rozległy obszar pól uprawnych SGGW. Tym samym rozpoczynamy swoistą pętlę po Zawadach. Po dwóch łukach w lewo dojeżdżamy do ulicy Bruzdowej, którą kierujemy się praktycznie do samego końca. Następnie odbijamy w Jarą i ponownie w Sytą, która, mijając Staw Zawadowski, prowadzi nas aż do przejazdu kolejowego.
Kolejny odcinek biegnie wzdłuż torów kolejowych. Jest to najtrudniejszy etap wycieczki. Zalecamy pełną ostrożność w czasie pokonywania odcinka w bardzo bliskiej odległości od czynnego torowiska.
Z torów schodzimy za mostem na Wilanówce i wąską ścieżką kierujemy się w stronę ulicy Łuczniczej. Kilkaset metrów dalej docieramy do zabudowań Wilanowa Niskiego. To końcowy etap naszej podróży. Znaną nam ze wcześniejszych wojaży ulicą Biedronki dojeżdżamy do kościoła św. Anny oraz Skweru Prymasowskiego, gdzie kończymy naszą rowerową przygodę i możemy udać się na zasłużony odpoczynek ?
Wielka Pętla. Tour de Wilanów, jednak opisywana trasa nie należy do najtrudniejszych. Naszą podróż rozpoczynamy w jedynym możliwym miejscu, w sercu Wilanowa – na dziedzińcu Pałacu królewskiego. Po opuszczeniu okolicy Pałacu i ogrodów kierujemy się na południe ulicą Kostki Potockiego oraz Przyczółkową, gdzie mijamy szereg zabytkowych willi otoczonych kwiecistymi i bujnymi ogrodami. Pozostając na szlaku w stronę Góry Kalwarii, wygodną ścieżką rowerową, jedziemy do Powsina. Po drodze mijamy szereg krzyży przydrożnych, pamiętających czasy, gdy odległe bezdroża wsi wilanowskich przemierzały furmanki, a noc rozjaśniały jedynie gwiazdy na niebie.
Po dojechaniu do Powsina skręcamy w ulicę Rosochatą. Przejeżdżamy przez dawne wsie takie jak: Zamość, Lisy i Latoszki. Mijamy także dwa jeziora będące starorzeczami Wisły: Pod Morgami i Lisowskie. Ulicą Wiechy i Rosy wyjeżdżamy za Warszawę. W Kępie Okrzewskiej możemy zobaczyć jeden z dwóch w naszej okolicy dawnych cmentarzy ewangelickich, będących pozostałością po dawnej społeczności olęderskiej, zamieszkującej nadwiślańskie wsie w XVIII i XIX wieku.
Po kilku minutach docieramy do Wału Zawadowskiego, który towarzyszył nam będzie aż do samego końca, gdy zjedziemy z niego w ulicę Glebową. Po drodze możemy zjechać 300 metrów na wschód nad brzeg Wisły i rozprostować nogi na tamtejszej plaży.
Kolejny odcinek naszej wycieczki prowadzi ulicą Sytą. Przy tej ulicy położony jest Staw Zawadowski, dzisiaj bezdopływowa pozostałość po dawnym korycie Wisły. Z ulicy Sytej zjeżdżamy w ulicę Vogla, którą powracamy do Wilanowa Królewskiego. Następnie przemierzamy bezdroża parku Morysin i przez betonowy przepust nad Kanałem Królewskim przeskakujemy (dosłownie!) do Wilanowa Niskiego Przez łąki i pola ulic Trójpolowej i Łuczniczej trafiamy na ulicę Biedronki, którą jedziemy aż do skrętu w ulicę Obornicką.
Dojeżdżamy tym samym do ulicy Wiertniczej, przy której znajduje się słynny w Warszawie meczet. Kierując się dalej na północ, przy siedzibie telewizji komercyjnej skręcamy w ulicę Nałęczowską, a następnie w Królowej Marysieńki. Ulica Królowej Marysieńki to słynne miejsce zamieszkania dawnych PRL-owskich dygnitarzy. Wracając do ulicy Obornickiej i Wiertniczej, powoli kierujemy się do mety dzisiejszej eskapady. Mijamy cmentarz wilanowski, budynek dawnej stacji kolejowej i tym samym meldujemy się z powrotem pod Muzeum Pałacu w Wilanowie.
Kraina Dziesięciu Jezior to oczywiście nasz Wilanów. Analogicznie do Mazur, nasza mała ojczyzna również może pochwalić się swoimi przyrodniczymi walorami. Ten szlak przeprowadzi nas przez wszystkie akweny wilanowskie, które kilkaset lat temu stanowiły główne koryto Wisły.
Start eskapady zaplanowaliśmy na plażę przy Jeziorze Czerniakowskim. Pamiętajmy, że w okresie letnim obowiązuje tutaj bezwzględny zakaz kąpieli z powodu skażonej wody. Ulicą Jeziorną dojeżdżamy do Goczałkowickiej i tym samym opuszczamy Sadybę. Wąską ścieżką wśród sitowia podążamy w stronę ulicy Augustówka. Po drugiej stronie ulicy kontynuujemy podróż przez łąki. Przez ten czas towarzyszy nam ogrodzenie ogródków działkowych, a po prawej stronie możemy dostrzec jezioro numer dwa na naszej trasie. Jezioro Sielanka. To mały i zarośnięty staw, którego degradacja niestety postępuje i być może jest to ostatnia chwila by je ujrzeć.
Następnie polną dróżką Trójpolową docieramy do znanego w dzielnicy przepustu, kładki nad Kanałem Królewskim, czyli wschodnią odnogą Jeziora Wilanowskiego. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu nieopodal znajdował się most drogowy łączący Wilanów Niski z Zawadami. Przekraczając przepust znaleźliśmy się na terenie Morysina. Kierujemy się na południe wzdłuż brzegu jeziora i docieramy do ulicy Vogla, aby po chwili kontynuować jazdę wzdłuż kolejnego jeziora, tym razem Powsinkowskiego.
Po minięciu jeziorek trasa wiedzie bezdrożami przez ciągnące się po horyzont łąki i pola. Wreszcie docieramy do Jeziora Pod Morgami położonego na uboczu dawnej wsi Latoszki. Dalej, jadąc ulicą Rosochatą, docieramy do Jeziora Lisowskiego, które swą nazwę zawdzięcza wsi Lisy, której pozostałością jest cicha uliczka Zastruże.
Aby zobaczyć siódmy akwen na trasie naszej wycieczki musimy obejść dookoła prywatną posesję. Eksploracja brzegu Jeziora Struga nie jest łatwa, ale mały staw wydaje się być najdzikszym miejscem w okolicy i idealnym domem dla wszelakiego ptactwa. Następnie ulica Rosochata doprowadzi nas do Powsina i sztucznego Jeziora Torfowisko.
Docieramy do Powsina i ulicą Przyczółkową wyjeżdżamy z Warszawy i wjeżdżamy do Bielawy. W centrum wsi skręcamy w ulicę Okrzewską i po chwili dojeżdżamy do Jeziora Bielawskiego Dolnego. Kilkaset metrów dalej zjeżdżamy w polną drogę, która prowadzi nas do mety dzisiejszej wycieczki na plaży nad Jeziorem Bielawskim Górnym.
Naszą wycieczkę rozpoczynamy pod pałacem w Wilanowie. Następnie kierujemy się na południe w stronę ulicy Vogla. Po drodze mijamy Muzeum Plakatu, Rolniczy Zakład Doświadczalny SGGW oraz szereg malowniczych zabytkowych willi przy Przyczółkowej.
Wspomnianą ulicą Vogla mijamy mostek między jeziorami Wilanowskim i Powsinkowskim oraz pole golfowe. Po lewej stronie, w oddali między drzewami możemy zauważyć ruiny Bramy Mauretańskiej w parku Morysin. Dalej skręcamy w ulicę Ruczaj, którą wzdłuż rzeki Wilanówki podążamy aż do skrzyżowania z ulicą Rosy.
To teren dawnej wsi Kępa Latoszkowa. Dawnych wsi na obszarze dzielnicy Wilanów jest więcej. Jedną z nich jest położona po drugiej stronie rzeczki wieś Kępa Zawadowska. Przejeżdżamy przez most i ulicami Grabalówki, Bruzdową i Sytą objeżdżamy dawną wioskę. Główną atrakcją i jednocześnie wspomnieniem po dawnych mieszkańcach jest cmentarz ewangelicki. Na tym skromnym cmentarzu spoczywają ostatni osadnicy olęderscy, którzy zasiedlali ziemie nadwiślańskie od XVIII wieku.
Wracając następnie na ulicę Rosy i kierując się nią do końca, dojeżdżamy do kolejnych historycznych osad, jakimi są Latoszki i Lisy. Swo
istym dowodem na dawny rolniczy charakter tego obszaru są często zabytkowe, pochodzące z XIX wieku krzyże i kapliczki przydrożne. Wartą większej uwagi jest murowana kapliczka przy ulicy Zakamarek, która jeszcze kilkadziesiąt lat temu była główną drogą podwarszawskiej wsi Zamość.
Z Zamościa ulicą Rosochatą dojeżdżamy do Powsina, którego centralnym punktem jest kościół pw. św. Elżbiety Turyńskiej. Następnie ulicą Przyczółkową dojeżdżamy do granicy Warszawy, którą na moment przekraczamy, by za chwilę ulicą Drewny i nienazwaną ścieżką wzdłuż kanału dotrzeć do Parku Kultury w Powsinie. Co ciekawe, ów park administracyjnie położony jest na Ursynowie. Nasza wycieczka dobi
ega końca w Ogrodzie Botanicznym PAN. Pamiętajcie, że wjazd do Ogrodu jest płatny. Przed eskapadą polecamy sprawdzić ceny biletów.
Pierwszym punktem naszej eskapady jest pomnik ciuchci przy Okrężnej, czyli mosiężna rzeźba upamiętniająca czasy, gdy spod Belwederu do Konstancina kursowała wąskotorowa kolejka. Wspomniana ulica Okrężna swą nazwę zawdzięcza oczywiście okrężnemu biegowi, który pokrywa się z istniejącymi w tym miejscu obwarowaniami dawnego fortu Czerniaków. Przy tej ulicy, która jest swoistym centrum Sadyby znajdują się dwa parki: Park Szczubełka oraz Skwer Ormiański. Zachodnią część nieistniejącego fortu zajmuje Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej. Tuż przy skrzyżowaniu z ulicą Morszyńską, na wysokości mostu nad fosą, znajduje się tablica upamiętniająca Janusza Kusocińskiego, polskiego lekkoatletę i mistrza olimpijskiego, który walczył i został dwukrotnie ranny na Sadybie w czasie kampanii wrześniowej.
Opuszczając Sadybę, ulicą Powsińską kierujemy się na południe w stronę Wilanowa. Mijając skrzyżowanie z ulicą Augustówka, tuż przy siedzibie komercyjnej stacji telewizyjnej, możemy ujrzeć jedną z trzech ocalałych na terenie Warszawy figur św. Jana Nepomucena. Święty, rodem z Czech, uważany jest za patrona dobrej spowiedzi i obrońcę przed powodzią i właśnie z tego powodu jego figura została ustawiona przez mieszkańców dawnej wsi Augustówka na tym rozdrożu. Przed budową wałów przeciwpowodziowych na Wiśle, rozległy nizinny obszar od rzeki do Sadyby był często nawiedzany przez wysoką wodę.
Kilkaset metrów dalej zjeżdżamy z Wiertniczej w lewo w ulicę Łowczą i tym samym znajdujemy się na Wilanowie Niskim. To właściwa część dawnego Wilanowa, której jedną z głównych dróg jest sympatyczna ulica Biedronki. Centralnym punktem kameralnej uliczki jest skrzyżowanie z ulicą Łuczniczą, gdzie obok kilku ławek i drzew znajduje się krzyż przydrożny z 1930 roku. Parę obrotów kół roweru dostrzeżemy kolejny krzyż przydrożny. Dalsza droga wiedzie ulicą Kolegiacką, którą dojedziemy z powrotem do Wiertniczej. Po jej zachodniej stronie znajduje się cmentarz wilanowski. Ta zabytkowa nekropolia jest miejscem spoczynku wielu zasłużonych Polaków, a w jej najbliższej okolicy znajdują się dwa pomniki upamiętniające polskie ofiary niemieckiego okupanta z czasów II Wojny Światowej.
Najbliższe kilkaset metrów naszej wycieczki nie obfituje w spektakularne obiekty. Jedziemy wzdłuż Alei Wilanowskiej i Potoku Służewieckiego ścieżką rowerową, mijając po prawej stronie zabudowania Wilanowa Wysokiego, a po lewej Miasteczka Wilanów, do którego zmierzamy, lecz nie najkrótszą drogą. Naszą uwagę przykuwa krzyż przydrożny przy Alei Rzeczpospolitej i majestatyczny widok na oś alei zwieńczonej imponującą budowlą Świątyni Opatrzności Bożej. Na wysokości Instytutu Neurologii zjeżdżamy w lewo w uliczkę Arbuzową, tym samym wkraczając na obszar dawnych Błoni Wilanowskich. Tu, jak i na pobliskiej ulicy Rzodkiewki, biegnącej wzdłuż skarpy wiślanej, na wysokości ścieżki będącej przedłużeniem ursynowskiej ulicy Ciszewskiego możemy zobaczyć mogiłę powstańczą. W grobie pochowani są żołnierze Armii Krajowej z grupy harcerskiej „Parasol”, którzy drugiego dnia Powstania warszawskiego zginęli w tym miejscu podczas walk z Niemcami. Byli to Ludwik Michałowski, Andrzej Klawer i trzech innych, nieznanych powstańców. W miejscu pochówku powstańców znajduje się pamiątkowy kamień, tablica oraz dwa krzyże. Jeden z nich znajduje się wewnątrz pnia, rosnącej na mogile, 200-letniej wierzby.
Kolejny etap naszej rowerowej podróży to wjazd do Miasteczka Wilanów. Jadąc od strony skarpy ulicą Hlonda po lewej stronie widzimy z bliska wspomnianą Świątynię Opatrzności Bożej oraz placyk z fontanną, która w okresie letnim jest niezwykłą atrakcją dla dzieci pluskających się w wodzie. Następnie ulicą Klimczaka kierujemy się w stronę Osi Królewskiej, szerokiej, choć wciąż nie całkowicie zagospodarowanej przestrzeni zielonej, która stanowi centralne miejsce w Miasteczku. Przy skrzyżowaniu z Sarmacką możemy podziwiać pomnik króla Jana III Sobieskiego z Marysieńką i pieskami. Opuszczając nowe osiedla na Błoniach, zmierzamy prosto do Wilanowa Królewskiego.
Przedzierając się przez liczne przejścia dla pieszych i skrzyżowania docieramy do budynku dawnej stacji kolejowej, wspomnianej wcześniej wąskotorówki. To jeden z dwóch zachowanych obecnie budynków stacyjnych dawnej linii. Drugi znajduje się w Konstancinie Klarysewie. Wilanów Królewski to oprócz pałacu królewskiego, ogrodów i parku, także ulica Kostki-Potockiego i skwer Prymasowski z kościołem św. Anny. Otoczenie samej świątyni obfituje w liczne figury Matki Boskiej, lecz spośród nich wyróżnia się inny obiekt: charakterystyczna wolnostojąca dzwonnica. W tym momencie dochodzimy do głównego „dania” dzisiejszej uczty rowerowej. Pałac i Park wilanowski. Możemy wejść na teren ogrodów, jednak musimy pamiętać, że wstęp jest płatny 5 złotych. Jeśli jednak nie zdecydujemy się na spacer wśród kwiatów i krzewów, możemy zostać na dziedzińcu. Samej historii pałacu, letniej rezydencji Jana III Sobieskiego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Za to warto odkryć tajemnice, które skrywa rozległy i położony nad Jeziorem Wilanowskim i rzeką Wilanówką park. To liczne ruiny, pomniki, a także altana chińska i grobowiec.
Po zwiedzeniu parku udajemy się w dalszą drogę, rozpoczynając tym samym ostatni etap przejażdżki. Ulicą Kostki-Potockiego podążamy na południe w stronę ulicy Vogla. Ulicą jedziemy w lewo na wschód, po drodze mijając mały przydrożny krzyż oraz mostek nad dwoma jeziorami: wspomnianym Wilanowskim (po lewej) i Powsinkowskim (po prawej). Tuż za nim odbijamy w leśną ścieżkę w lewo. Ów lasek to Rezerwat Przyrody Morysin. W tym miejscu nasza ciekawa wycieczka dobiega końca z racji zakazu wstępu na teren rezerwatu. Warto jednak wspomnieć o zabytkach, które znajdują się w lesie. Są to tzw. Brama Mauretańska, ruiny pałacyku, ruiny domu stróża oraz gajówka.